Zaczynamy od znalezienia odpowiedniego kawałka drewna, bez sęków i pęknięć, niezbyt twardego (moja fajka wykonana jest z topoli). Następnie wydrążamy otwór, (ja zrobiłem wiercąc świdrem z twardego, suchego drewna, tak jak w technice rozpalania ognia łukiem ogniowym), podsypując piaskiem (aby zwiększyć tarcie), nie można wytworzyć zbyt dużej temperatury, ponieważ wokół otworu powstaną pęknięcia, które podczas strugania mogą się zmienić w ubytki i będziemy musieli zmniejszyć wysokość otworu.
Teraz strugamy kształt fajki, po tym rozszczepiamy na pół zaczynając od główki i w jednej części robimy kanał dymny.
1 komentarz:
Hej!
No no! Ja stary fajczarz pełen podziwu chylę
me starcze czoło...
Ponoć najlepsze drewno na fajki to korzeń
głogu. NIEPALNE!
Prześlij komentarz