Czasami odnoszę wrażenie , że myśliwi poza pustą gadką o miłości do przyrody , mają ją w głębokim poważaniu. Czego dowodem mogą być pozostawiane łuski od dubeltówek.
Z takich śmieci , można zrobić wodoodporne pojemniki np. na zapałki. Wykonuje się je bardzo prosto. Potrzebować będziemy dwie łuski. Jedną z nich ucinamy , tak aby pozostało około 2cm plastiku. Później delikatnie nakładamy na drugą łuskę, może to zająć chwile. Wykonałem kilka takich pojemników i tylko w jednym przypadku nie udało mi się dopasować łusek.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Najnowszy Post
Zagotować wodę w szkle
Szklana butelka jest kolejną rzeczą w której w razie "w" można przegotować wodę, na pewno jest to zdrowsze niż użycie plastiku. D...
-
Wiadomo nie od dziś, że ostry nóż to podstawa w leśnej aktywności, przychodzi czas, kiedy to narzędzie trzeba będzie naostrzyć, tylko ...
-
Metody wymienione poniżej zabiją szkodliwe drobnoustroje , jednak nie usuną zanieczyszczeń chemicznych. Gotowanie : Daje prawie stu procent...
-
"Prawdziwi drwale dbają o swoje siekiery, jakby to była rodzinna pamiątka." František Alexander Elstner Przyszedł czas na ostrz...
-
Rozpalenie ognia (kiedy jest sucho) to nic trudnego, kiedy jest mokro nie jest dużo trudniejsze. Zaczynamy od rozpałki. Możemy wykorzys...
-
Wodę można zagotować w plastikowej butelce. Dlatego , że do stopienia „plastiku” jest potrzebna wyższa temperatura niż do zagotowania wody...
7 komentarzy:
Fajny lansik . Bardzo fajnie wygląda tylko części metalowe dosyć szybko korodują ni i zazwyczaj nie każdy ma dostęp do łusek po nabojach .
Ale patent jest O.K.
Nomad
od czego jest pasta polerska czy popiół ;)A z dostępem do łusek to faktycznie , jednak myśliwi często pozostawiają śmieci, czasem wystarczy przejść się wokół zbiornika wodnego gdzie polują na kaczki.
Tu masz racje Dąb. Myśliwi to śmieciarze niesamowici. Jak odbywałem staż kandydacki to co chwile zbierałem za swoimi "mentorami" po kilka łusek na polowaniach. Nie mówiąc już ile jest tego nad jeziorem. Spokojnie z każdego "spaceru" można garść zebrać. Niestety mało kto szanuje dziką przyrodę w tych czasach...
Dzisiaj dopracowałem ten patent do końca :) Nie trzeba nic obcinać. Wystarczy wsadzać łuskę kal.16 w łuskę kal.12. Ściśle do siebie przylegają. Zapobiegając przypadkowemu otwarciu. I jest w 100% wodoodporne. Ja użyłem dwie łuski FAM Pionki. Kolor czerwony. Będzie rzucać się w oczy jak coś. Zestaw zapałek i draski chcę uzupełnić jeszcze o kawałek gumy.
Tak są to łuski kaliber 12. Dzięki za informację o dopracowanym patencie.
Tu są zdjęcia mojej modyfikacji Twojego patentu.
http://www.eksparcheo.fora.pl/wspolczesne-przetrwanie,17/wodoodporny-pojemnik-z-lusek-po-amunicji-srutowej,36.html
Prześlij komentarz