Szklana butelka jest kolejną rzeczą w której w razie "w" można przegotować wodę, na pewno jest to zdrowsze niż użycie plastiku. Dla ludzi którzy mieli to szczęście i w szkole lekcje chemii nie były prowadzone tylko za pomocą kredy i tablicy, nie będzie to żadne odkrycie. Jednak znając życie większość nigdy nie przeprowadziła w szkole żadnego doświadczeni. Trzeba uważać na butelki z bardzo grubym dnem, te potrafią pękać ( chociaż nie jest to regułą) oraz nie pozwolić płomieniom sięgać zbytnio powyżej poziomu wody.
STRONA PRZENIESIONA NA: https://mjbushcraft.wordpress.com/
sobota, 24 grudnia 2016
sobota, 5 listopada 2016
Siekiera "wyprawowa"- moje przemyślenia
Wędrując z plecakiem musimy opierać się na kompromisach w dobieraniu sprzętu, inaczej nie ujdziemy daleko lub włóczęga będzie katorgą. Zabranie pełnowymiarowej siekiery nie wchodzi w grę. Najbardziej popularnymi toporkami turystycznymi czy też używając nowomowy „bushcraftowymi” są siekierki o wadze głowicy rzędu 500-600g oraz długości styliska 35-40cm. Osadzane za pomocą klina. Sam przez wiele lat posługiwałem się takim toporkiem czy to przy rzeźbieniu czy też nawet przy przygotowywaniu nodi. Po jakimś czasie zauważyłem dwa problemy powyższego rozwiązania technicznego w „terenie”. Po pierwsze przy złamaniu styliska usunięcie resztek pozostających w uchu jest bardzo trudne czasem wręcz nie możliwe bez dostępu do odpowiednich narzędzi. W książkach można spotkać się z metodą wypalania resztek styliska. Mianowicie zakopujemy ostrze siekiery w wilgotnej ziemi, zostawiając ucho na powierzchni. Wokół rozpalamy ognisko, jednak jak coś pójdzie nie tak to rozhartujemy ostrze. Pomyślałem sobie więc czemu nie osadzić głowicy tak jak jest osadzany oryginalnie kilof,czy też stare młotki murarskie. Czyli od dołu ucho przechodzi przez całość styliska i klinuje się samoistnie na rozszerzonym trzonku w jego górnej części. Takie rozwiązanie powinno pomóc nam uniknąć poluzowania się głowicy na stylisku oraz znacznie ułatwić wymianę styliska. Drugą niedogodnością którą zauważyłem to zbyt krótkie stylisko. Czasem przy rąbaniu czułem, że brakuje mi jakiś 10-15cm styliska aby rąbanie było efektywniejsze. Kiedy wymyśliłem już koncepcje mojej wymarzonej siekiery to zacząłem szukać kogoś kto mógłby mi taką wykonać. Ucho w górnej części powinno być trochę szersze niż w dolnej aby siekiera się dobrze klinowała. W międzyczasie wjechałem i odłożyłem pomysł na kiedyś tam. Będąc w stolicy podhala odwiedziłem lokalne targowisko. Moją uwagę zwróciły sprzedawane i dość popularne siekiery. Kute podobno ze stali „narzędziowej” o różnej wadze głowic. To co zobaczyłem pokrywało się z moimi przemyśleniami. Kupiłem toporek o wadze głowicy 600g i długości styliska 55cm. Podobno wykonanego z jasienia czyli najlepszego rodzimego drzewa na styliska. Pobawiłem się trochę i faktycznie dodatkowe 15cm styliska pomaga. Obawiałem się trochę, że proste stylisko nie będzie tłumiło tak dobrze drgań jak wygięte typu „amerykańskiego”. Jednak moje obawy były bezpodstawne. Niektórym osobom mogłoby przeszkadzać trochę zbyt płaskie stylisko.
Edit. Jak się okazało Baskowie wpadli na taki sam pomysł jak nasi górale i ja. Pod zdjęciami znajdziecie filmik prezentujący baskijskie siekiery.
https://www.youtube.com/watch?v=tBoOZkxSYAk
czwartek, 30 czerwca 2016
Hubka z hubiaka pospolitego (Fomes fomentarius).
ad. Minęło sporo czasu od kiedy preparowałem hubkę tradycyjnym sposobem księdza Kluka. Teraz robię to trochę inaczej. Mianowicie rozgotowuję amadou (część B) w wodzie z dodatkiem popiołu. Różne źródła podają czas gotowania 0d 6-24 godzin. Ja robię tak, mianowicie stawiam na płycie pieca kuchennego albo na ognisku. Gotuje kilka godzin zostawiam do następnego dnia i jeszcze kilka godzin. Można by to zrobić jednym ciągiem bez czekania do następnego dnia, jednak wtedy trzeba by utrzymywać długo ogień. Ja robię to jakby przy okazji przygotowywania posiłków. Amadou po takim gotowaniu staje się bardzo miękkie. Dalej postępujemy jak w wpisie poniżej. Na szybko bez gotowania można wetrzeć popiół drzewny w wysuszone i zmechacone amadou ( LINK ). Działa dość dobrze. Czasem udaje się tez złapać iskrę bez żadnego preparowania. Jednak jest to dość zawodne.
2008 rok
Hubiak pospolity występuje główniena brzozach i bukach, rzadziej na dębie, grabie, topoli, wiązie czy wierzbie. Aby można było go używać w połączeniu z tradycyjnym krzesiwem i krzemieniem
sobota, 28 maja 2016
Odpalamy brzozową korę
Natknąłem się na filmik którego autor nie mógł odpalić zapalniczką mokrej kory brzozowej. Problem z mokrą brzozową korą polega na tym, że nie odpala się tak super jak sucha. O ile kiedy kora jest sucha i po odpaleniu nawet jak zacznie się zwijać to nie zgaśnie o tyle gdy jest mokra potrafi zgasnąć. Aby kora się nie zwijała wystarczy ją złożyć w harmonijkę, mniejsze kawałki składamy na pół. Osobiście lubię właśnie takie mniejsze kawałki.
czwartek, 28 kwietnia 2016
Leśna klamerka
Patent gdzieś podpatrzony, trzyma całkiem nieźle. Przy plandekach warto część która będzie trzymana podwinąć aby powierzchnia była grubsza. Klamerka składa się z rozpołowionego kawałka drewna z zamocowaną porzeczką na środku i klinem. Ważne jest mocne zamocowanie środkowej poprzeczki aby się nie przesuwała i wiązanie nie puszczało. Jeśli zastosujemy sznurek który się bardzo rozciąga to klamerka nie będzie trzymać na tyle mocno aby utrzymać płachtę biwakową.
piątek, 25 marca 2016
Czyścimy nóż z stali rdzewnej.
Jak byśmy się nie starali po kilku dniach w terenie na nożu z „węglówki” pojawią się przebarwienia czy drobne ogniska korozji. Można je znacznie zredukować a przy odrobinie cierpliwości całkowicie zlikwidować używając popiołu z ogniska i kapki wody tworząc prymitywną pastę ścierną. Można też wykorzystać pastę do zębów.
Natomiast w domu warto mieć tubkę pasty polerskiej do metalu bez dodatków w postaci wosku, waty stalowej czy bardzo miałkiego papieru ściernego. Pastę polerską od biedy zastąpi mleczko czyszczące. Natomiast żywice usuniemy spirytusem( denaturat,spirytus salicylowy), terpentyną bądź niektórymi zmywaczami do paznokci.
Natomiast w domu warto mieć tubkę pasty polerskiej do metalu bez dodatków w postaci wosku, waty stalowej czy bardzo miałkiego papieru ściernego. Pastę polerską od biedy zastąpi mleczko czyszczące. Natomiast żywice usuniemy spirytusem( denaturat,spirytus salicylowy), terpentyną bądź niektórymi zmywaczami do paznokci.
czwartek, 3 marca 2016
Zwijka
Patent podpatrzony kilka lat temu u znajomego, długo czekał na realizację.Zwijana torebka na pasek pomaga w zbieraniu różności, od hubki poprzez grzyby na kolację itp. Kiedy kieszenie są za małe aby pomieścić nasze skarby. Moja wersja jest długa na 30cm i szeroka na 25cm. U góry doszyta jest taśma 50mm. Nieużywana jest zwijana i trzyma się przy pomocy rzepów. Najpierw taśma jest przełożona przez pasek od dołu. Aby zawsze równo się zwijała zaprasowałem kanty na materiale w miejscach zgięć. Pełna zwijka trzyma się na guziku przyszytym mocną dratwą. Jakoś bardziej ufam guzikowi jeśli chodzi o obciążenie. Aby dziura w taśmie się nie strzępiła stopiłem jej brzegi płomieniem zapalniczki.
czwartek, 14 stycznia 2016
Nogawice/Stuptuty
Co nam po nieprzemakalnym ponczu czy kurtce kiedy cała woda ścieka po nogawkach i wlewa się do butów. Przejście przez mokrą trawę powoduje, że mamy mokre spodnie po sam pas. Zauważyłem, że w spodniach wodoodpornych najbardziej pocą mi się okolice krocza. Pomyślałem i postanowiłem zrobić sobie połączenie nogawic ze stuptutami. Ze starych spodni wodoodpornym uciąłem nogawki. Zostały podwinięte i doszyłem tasiemkę. Wentylacja jest lepsza niż w tradycyjnych spodniach wodoodpornych. Po zwinięciu i przewiązaniu w dołku pod kolanem pełnią funkcję stuptutów. Dzięki zamkowi można nakładać bez ściągania butów. Do tego ważą jedynie 109g
niedziela, 20 grudnia 2015
Jack Absalom
Ci którzy kończyli ośmio klasową szkołę podstawową mogą pamiętać serię "Bush Tucker Man". Jeśli lubiliście oglądać Lesa to powinna wam przypaść do gustu seria o survivalu (czy jak to zwał) i podróżowaniu po Australii którą prowadzi Jack Absalom. Nie ma skakania, biegania i jedzenia robali. Za to są konkretne porady jak poradzić sobie na australijskich pustkowiach. Niestety nie ma lekko i trzeba znać choć trochę angielski, ponieważ filmy dostępne są tylko w języku szekspira. Za to ci którzy rozumieją, docenią piękną wersję australijską angielskiego którą posługuje się Jack i jego sławetne "bloody". Poniżej playlista zawierająca 12 odcinków. Pierwszy odcinek może nie zachwycić, jeśli chodzi o porady survivalowe. Od drugiego jest lepiej. Jack Absalom wydał też książki w temacie "Safe Outback Travel" i " Outback Cooking In The Camp Oven"
https://www.youtube.com/watch?v=eSeFrPesX2I&list=PLhQF3saYF9UPyJ7dpl1Uqeq9cXRdXXZS4
wtorek, 15 grudnia 2015
Krzesiwo tradycyjne hiuczigane (火打ち金)
W Japonii używano krzesiwa oprawionego w podstawowej wersji w drewno. W zależności od regionu występowały drobne różnice w wymowie. Możemy jednak przyjąć, że nazwa brzmi hiuczigane ( 火打ち金) po angielsku to będzie hiuchigane. Co znaczy mniej więcej sierp wybijający ogień. Razem z krzesiwem używano kwarcu bądź agatu.Nawet dziś można kupić oryginał w Japonii bądź czasami znaleźć na Amazonie czy Ebayu. Takie krzesiwo tradycyjne czasami zwane traperskim bądź kowalskim można wykonać dość łatwo (nie mówię oczywiście o kuciu i hartowaniu). Wystarczy kawałek rdzewnej stali wysoko hartowanej. Możemy wykorzystać kawałek pilnika do metalu, brzytwy, noża, brzeszczotu do metalu itd. Takie krzesiwa też są w pełni historyczne. Ksiądz kluk pisał na przykład, że chłopi w Polsce do krzesania wykorzystywali połamane kosy. Przyjmując, że nie mamy starego pilnika to najtańszą opcją będzie wykonanie japońskiego krzesiwa hiuczigane (火打ち金) z jednostronnego brzeszczotu do metalu. Koszt oscyluje w granicach 2zł. Kupujemy tani brzeszczot, choćby z tego względu, że nie będzie on selektywnie hartowany, co znaczy, że grzbiet ma tą samą twardość co ostrze. Właśnie grzbietem będziemy krzesać. Do brzeszczotu dorabiamy rączkę.Najprościej jest ze świeżego zielonego drewna wystrugać zgrubnie kształt uchwytu i wbić brzeszczot. Jeśli uchwyt będzie dłuższy od brzeszczotu o kilka centymetrów z każdej strony to podczas wysychania nie powstaną duże pęknięcia.Wbijania tak dużej powierzchni w suche drewno nie wychodzi najlepiej, dlatego używamy świeżego drewna. Po przeschnięciu nadajemy uchwytowi ostateczny kształt. Można owinąć końcówki aby pęknięcia się nie powiększały. O tym jak używać krzesiwa pisałem TU .Pierwsze zdjęcie pokazuje oryginalne Japońskie krzesiwo (pochodzi z internetu). Drugie i trzecie natomiast przedstawia krzesiwo które ja zrobiłem. Brzeszczot jest dość cienki co powoduję trochę szybsze zużywanie krzemienia niż przy używaniu kutego krzesiwa bądź kawałka pilnika.
piątek, 4 grudnia 2015
Najlepsza strona o węzłach
Dzisiaj krótko, poniższa strona jest najlepszą stroną o węzłach jaką udało mi się wynaleźć w sieci. Strona jest po angielsku, w niczym to jednak nie przeszkadza jeśli nie znamy języka Szekspira. Ponieważ strona opiera się na animacjach które przeprowadzą nas przez wszystkie etapy wiązania wybranego węzła.
ANIMATEDKNOTS
Jest też aplikacja na smartfona. Chociaż płatna, to warto o niej pomyśleć jeśli zabieramy smartfona w teren.
Android
Windows
IOS, Mac
Dodatkowo kanał na youtube
Animatedknots youtube
ANIMATEDKNOTS
Jest też aplikacja na smartfona. Chociaż płatna, to warto o niej pomyśleć jeśli zabieramy smartfona w teren.
Android
Windows
IOS, Mac
Dodatkowo kanał na youtube
Animatedknots youtube
Subskrybuj:
Posty (Atom)
Najnowszy Post
Zagotować wodę w szkle
Szklana butelka jest kolejną rzeczą w której w razie "w" można przegotować wodę, na pewno jest to zdrowsze niż użycie plastiku. D...
-
Wiadomo nie od dziś, że ostry nóż to podstawa w leśnej aktywności, przychodzi czas, kiedy to narzędzie trzeba będzie naostrzyć, tylko ...
-
Metody wymienione poniżej zabiją szkodliwe drobnoustroje , jednak nie usuną zanieczyszczeń chemicznych. Gotowanie : Daje prawie stu procent...
-
"Prawdziwi drwale dbają o swoje siekiery, jakby to była rodzinna pamiątka." František Alexander Elstner Przyszedł czas na ostrz...
-
Rozpalenie ognia (kiedy jest sucho) to nic trudnego, kiedy jest mokro nie jest dużo trudniejsze. Zaczynamy od rozpałki. Możemy wykorzys...
-
Wodę można zagotować w plastikowej butelce. Dlatego , że do stopienia „plastiku” jest potrzebna wyższa temperatura niż do zagotowania wody...